I Poranek
Promienie słońca wpadały przez okno apartamentu na siódmym piętrze.
– To będzie bardzo dobry dzień. – Pomyślałem sobie otwierając leniwie prawą powiekę.
Zapowiadał się pierwszy wiosenny dzień. Pierwszy taki po prawie czterech miesiącach mroźniej zimy.
– Czy można chcieć więcej? – Nieświadomie zadałem sobie pytanie.
Moje rozmyślania o dzisiejszym dniu nagle przerwał czuły i aksamitny kobiecy głos.
– Dzień dobry przystojniaku jak Ci się spało? – Zapytała.
– Dzień dobry. – Odpowiedziałem przewracając się na bok i kładąc swoją dłoń na jej pośladku.
– Wyspałeś się? Czy za bardzo się do ciebie przytulałam? – Zapytała ponownie niepewnym głosem.
– Oczywiście, że się wyspałem przy takiej kobiecie jak ty nie można było się nie wyspać. – Zażartowałem delikatnie flirtując z nadzieją, że dowiem się czegoś więcej na temat poprzedniej nocy i tego jak znalazła się w moimi łóżku.
– Skoro jesteś wyspany i pełen energii powtórzymy tą niesamowitą noc? – Zapytała z uśmiechem na twarzy.
Moją największą wadą a być może i zaleta jest to, że nie potrafię odmawiać pięknym kobietom tym bardziej, jeżeli znajdują nagie w moim łóżku.
– Mówisz, że chcesz powtórki z dzisiejszej nocy? – Zapytałem z delikatnym sarkazmem.
– Rozczaruję Cię, powtórki z dzisiejszej nocy nie będzie. – Powiedziałem to z uśmiechem na twarzy.
Na jej twarzy pojawiło się zaskoczenie połączone z niedowierzaniem.
– Jak to? Nie podobało Ci się?
– Tego nie powiedziałem, że mi się nie podobało, ale, po co wracać do tego, co już było?
– Co masz na myśli? – Zapytała.
– Taka atrakcyjna kobieta zasługuje na to, żeby za każdym razem dostawała jeszcze bardziej intensywniejszą dawkę przyjemności.
Gdy jej usta składały się do udzielania odpowiedzi, mój palec zablokowała jej usta.
– Nie mów nic tylko się zrelaksuj i zaufaj mi.
Delikatnie musnąłem jej usta, ściągając z jej całą pościel. Moim oczom ukazała się piękna i smukła kobieta o długich ciemnych włosach, które układały się na poduszce niczym fale naszego Bałtyku. Spojrzałem bardzo głęboko w jej niebieskie oczy, które były przepełnione pożądaniem i niepewnością tego, co za chwile miało się wydarzyć.
– Tylko się we mnie nie zakochaj. Nie mów, że to Ci nie grozi, ponieważ już nie jedna kobieta tak mówiła i nie dała rady się oprzeć mojemu urokowi.
Kończąc ostanie słowo szybko ją namiętnie pocałowałem tym samy nie dając jej możliwości skomentowania moich słów.
Jej usta stawały się coraz bardziej wilgotne z każdym następnym pocałunkiem. A jej ciało było coraz bardziej wrażliwe na moją delikatna dłoń, która co jakiś czas dotykała jej ciała powodując jeszcze większe pożądanie.
– Tak to już ten moment by przejść do kolejnego kroku. – W myślach powiedziałem sam do siebie, po czym przeszedłem do działania.
Delikatna skóra jej szyi uginała się pod naciskiem moich ust a zmysłowy i zwinny język, co jakiś czas muskał jej skórę powodując dreszcze, które z każdym pocałunkiem były bardziej intensywniejsze.
Jej szyja był już wypieszczona a jej ciało prosiło się o więcej wyginając się niczym waż z podniecenia. Piersi stały się bardzo twarde, przez co idealnie mieściły się w mojej dłoni a jej sutki stały się sterczące niczym antenki, które chciałyby nadać sygnał, że teraz jest ich kolej.
– Oj jak przyjemnie. – Powiedziała bardzo ciężkim oddechem prawie jęcząc.
Na mojej twarzy pojawił się uśmiech niczym zdobywcy najwyższego szczytu gór. Wiedziałem już, że tego poranka nie zapomni do końca swojego życia. A to dopiero był początek.
Kończąc pocałunki złapałem jej włosy i mocno pociągnąłem powodując wyraziste odchylenie je głowy. Z ust wydobył się słodki jęk.
– Chcesz więcej przyjemności czy już Ci wystarczy? – Zapytałem.
– Oczywiście, że chce. – Odpowiedziała stanowczym głosem.
– Chcę również, żeby i Tobie było dobrze podobnie jak i mi. – Dodała
Moja chwila nie uwagi została wykorzystana i w ten sposób z pozycji dominującego samca zostałem sprowadzony do pozycji uległego chłopca. Postanowiłem dłużej się nie opierać i podać się bez walki tej przyjemności, która na mnie czekała.
Sekundę później czułem już jej usta na swoich. Były niczym balsam na moje zmęczone usta, wcześniejszymi pocałunkami, a jej język był tak idealnie zgrany z moim niczym by był stworzony właśnie dla niej.
– Teraz jesteś cały mój.
Mówiąc te słowa złapała moje dłonie i odchyliła je mocno za głowę bym nie mógł już kontrolować sytuacji, po czym rozpoczęła namiętne pocałunki mojej szyi.
Jej usta był nabrzmiałe i twarde z podniecenia a zarazem bardzo delikatne i namiętne, które przesuwane z góry na dół po zwilżonej skórze powodowały podrażnienie moich zmysłów zwiększanie mojego podniecenia.
W ułamku sekundy mój penis znajdował się między jej cudownymi piersiami w rozmiarze „D”.
Przesuwając się delikatnie w dół po moim ciele, co pewien czas spoglądała głęboko w moje oczy by sprawdzić, jak działają jej pocałunki.
Z niecierpliwością czekałem aż jej usta zaczną ssać mojego penisa, ale na tą przyjemność musiałem jeszcze trochę poczekać.
– Nie możesz mieć wszystkiego. – Powiedziała z uśmiechem na twarzy blokując mojego penisa między swoimi piersiami.
– Na niektóre przyjemności warto poczekać by smakowały o wiele lepiej. – Dodała obcierając mojego penisa o swoje cudowne silikonowe piersi.
Jej ruchy były bardzo przyjemne i powodowały ze mój penis z każdym jej ruchem stawała się coraz bardziej nabrzmiały i większy.
-Tak być nie może, że tylko ja odczuwam przyjemności a ona nie. – Pomyślałem.
Pod pretekstem namiętnego pocałunku w ramach podziękowania za sprawioną przyjemności rzuciłem ją na plecy.
– Teraz to ja będę na górze a ty będziesz się delektować się przyjemnością. – Oznajmiłem stanowczym podnieconym głosem.
Wiedząc, że zaraz będzie składać protest oraz jej delikatnie unoszące się usta, które szykowały się do wydobycia ze siebie słowa postanowiłem interweniować blokując jej usta swoim namiętnym pocałunkiem, po którym rozpocząłem swoją wędrówkę w stronę jej nabrzmiałych pagórków.